W poniedziałek, 24 kwietnia br. tuż po godzinie 18:30 w miejscowości Wielołęka policjanci z konińskiej drogówki zauważyli audi Q7 jadące z nadmierną prędkością. Ograniczenie w tym miejscu wynosi 50 km/h, a kierowca rozpędził auto do 68 km/h. Funkcjonariusze wydali sygnały do zatrzymania się. Kierowca z dużym opóźnieniem zatrzymał auto kilkanaście metrów za patrolem. Kiedy jeden z policjantów podchodził do kierowcy, ten nagle wcisnął pedał gazu i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast ruszyli za pojazdem.
Po kilkunastu minutach pościgu w miejscowości Grodziec przy ul. Młyńskiej kierowca stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie od posesji, a następnie w znajdujący się na niej blaszany garaż. Policjanci natychmiast podbiegli do audi i zatrzymali kierowcę, który znajdował się już na zewnątrz auta. Okazał się nim być 44-letni mieszkaniec powiatu pleszewskiego. Nie podróżował on sam ponieważ na miejscu pasażera siedział 29-letni mieszkaniec tego samego powiatu. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Okazało się, że jest on kompletnie pijany. W jego organizmie znajdowało się ponad 2 promile alkoholu.
Kierowca trafił do policyjnego aresztu, a jego uszkodzone samochód na policyjny parking. 44-latek po dwóch dobach spędzonych w celi usłyszał prokuratorskie zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Mężczyzna przyznał się do obu czynów. Poza utratą prawo jazdy, 44-latek może spędzić 5 lat w więzieniu.
Poprzednia
Następna